26.7.13

Chciałabym sprostować wiadomości dotyczące sprzątania cmentarza. 

Drodzy Państwo, którzy mówicie, że to jest pierwsza akcja sprzątania cmentarza żydowskiego w Zduńskiej Woli jesteście w błędzie.
Jest to pierwsza akcja ogłoszona publiczne dla wszystkich chętnych chcących zrobić coś sensownego dla naszego cmentarza i zachowania pamięci o ponad 30% społeczności Zduńskiej Woli.

Cmentarz jest sprzątany systematycznie od lat 80-tych. Każdego roku sprzątała go Pani Elżbieta bez jakiejkolwiek pomocy ze strony miasta i muzeum - tak przynajmniej twierdziła. Ja dołączyłam do niej w 1998 roku i rzeczywiście doświadczyłam tego na przysłowiowej "własnej skórze". Śmieci wyrzucałyśmy wtedy do koszy w pobliskich blokach. Jakiekolwiek prośby o pomoc z naszej strony do Urzędu Miasta kończyły się niepowodzeniem. Sytuacja zmieniła się, kiedy do Zduńskiej Woli przyjechał prof. Daniel Wagner. Miasto zrozumiało wówczas, że pomimo iż teren nie należy do samego miasta, to jednak opowiada nam historię Zduńskiej Woli, jest częścią tożsamości miasta i jego mieszkańców.
W ten sposób ja biorę udział w uprzątaniu cmentarza od 15 lat, o których wspominałam w moim poprzednim wpisie zapraszającym do akcji.

Od 2010 roku sprzątam cmentarza z Kubą lub Eweliną oraz jak zawsze przy ogromnej pomocy Tomka. Podczas prac dokumentacyjnych (2001-2007) cmentarz został gruntownie wyczyszczony. Miasto wycięło wówczas wszystkie dziczki i trawy. Osoby współpracujące nad dokumentacją dopełniły dzieła i oczyściły wszystkie macewy z mchu i traw. Od tego czasu jednak trawa i mech narastają ponownie na macewy, które znów przestają być widoczne.

Każdego roku młodzież sprząta cmentarz w ramach akcji "Sprzątanie Świata". Ostatnio głównie jest to Liceum Plastyczne, ale cmentarz sprzątały także dzieci z Zespołu Szkół Ogólnokształcących z Zapolic i z byłej już Szkoły podstawowej nr 12.

Gdyby nie te wszystkie prace porządkowe dzisiaj nie bylibyście Państwo w stanie wejść na teren cmentarza bo byłby on zwyczajnie jednym wielkim śmietnikiem. 

Kilka lat temu Kuba wywiesił prośbę na tablicy ogłoszeń należącej do działek sąsiadujących z cmentarzem, aby nie wyrzucać śmieci na teren cmentarza. 
Znajdowaliśmy już na nim wszystko: była wersalka, butelki, stare rowery, zdechłe psy, telewizory, buty, torebki po kleju, prezerwatywy, a przedwczoraj dwie torby zużytych pampersów. 

Tak więc szanowni Państwo - ręce opadają! Każdego roku prosimy uszanować miejsce pochówku 7600 zduńskowolan oraz grób masowy, w którym spoczywa kilkuset zduńskowolan brutalnie zamordowanych podczas likwidacji getta. Wciąż jednak są osoby, które traktują cmentarz, jak śmietnik gdzie można wyrzucić przysłowiowy stary opiekacz.

Cmentarz w tym roku odwiedziło już blisko 300 osób z całego świata. Zapowiadają się kolejne osoby, także grupa młodzieży z Izraela z Asherem Ud Sieradzkim. To On i prof. Wagner pokazali ponownie Zduńską Wolę światu. Postarajmy się nie zniszczyć ich wielkiej pracy na rzecz naszego miasta.